Gdy opadł wyborczy kurz

W czasie kampanii wyborczej sztaby wyborcze wszystkich kandydatów prześcigały się w składaniu obietnic rysując przed wyborcą kraj miodem i mlekiem płynącym. Wybory za nami, powoli opada powyborczy kurz. Co pozostało z tych obietnic? Czy ktoś jeszcze pamięta o wyborcach?

Do napisania tego artykułu skłoniła mnie otaczająca rzeczywistość, gdzie obietnice wyborcze znikły razem z opadającym kurzem a ideały zastąpiła chciwość i pazerność elit politycznych. Wprowadzenie tak dużych podwyżek dla polityków w trakcie trwania kryzysu gospodarczego, wywołanego przez epidemię koronawirusa należy odczytać jako szczyt hipokryzji i całkowity brak empatii. Uważam, że wprowadzenie tych podwyżek jest nie tylko politycznie głupie ale jest to po prostu nieetyczne.

Podwyżki tak ale dla rządzących

13 sierpnia br. Sejm przyjął ustawę przewidującą wzrost wynagrodzeń dla parlamentarzystów i samorządowców. Podwyżka pensji polityków wywołała wiele komentarzy i głosów niezadowolenia. Okazało się że nasze elity uważają że ogromne kwoty podwyżek należą się przede wszystkim im samym. Za podwyżkami głosowało 386 posłów, przeciw było tylko 33, a wstrzymało się 15. 

Ile zarobią politycy i posłowie

Projekt ustawy przewiduje znaczące podwyżki dla najważniejszych polityków. Zgodnie z zapisami ustawy poszczególni urzędnicy zarobią:

Źródło: Sejm, projekt ustawy, Druk 551

…. ale to jeszcze nie koniec

Mocno w górę wzrośnie także roczna subwencja dla partii politycznych. Jak będzie policzona podwyżka? Bardzo prosto. Do dotychczasowego wzoru matematycznego w ustawie o partiach politycznych po prostu dopisano „X 1.5”. To oznacza, że rocznie partie dostaną o połowę więcej niż obecnie. Będzie to wyglądało tak:

Źródło: Sejm, projekt ustawy, Druk 551

… a co dla szarego wyborcy?

Dla szarego wyborcy rząd proponuje najniższe wynagrodzenie w wysokości 2 800 zł (pomimo tego że w obietnicach wyborczych PiS obiecał minimalne wynagrodzenie w wysokości minimum 3 000 zł). Rząd obiecuje też podwyżki dla nauczycieli w wysokości 6%, a górnikom, w podziękowaniu za oddane głosy proponowana jest restrukturyzacja polegająca na likwidacji kopalń. Dziękując pracownikom budżetówki, za ich udział w wyborach rząd zamroził ich wynagrodzenia na obecnym poziomie pomimo tego że pracodawcy i związki zawodowe podczas ostatniego posiedzenia Rady Dialogu Społecznego apelowali o 10% wzrost wynagrodzeń tych pracowników.

Tak, obietnice wyborcze zmieniają się w realne działania. Pieniądze na podwyżki wynagrodzeń dostają politycy i rząd, a szary wyborca …. słowo dziękuję. I tak, otaczająca nas rzeczywistość będzie trwać do rozpoczęcia nowej kampanii wyborczej, w której kolejny raz usłyszymy, o wizji krainy mlekiem i miodem płynącej.

Więc, drogi wyborco pamiętaj…. zanim kolejny raz staniesz przed urną i oddasz głos, zastanów się dwa razy na kogo ten głos oddać.

Autor: Piotr Rykowski

Piotr Rykowski – jest redaktorem i dziennikarzem portalu „Poradnik związkowca” oprócz tego jest ekspertem Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Transportu w dziedzinie rachunkowości, prawa pracy i prawa w działalności związków zawodowych. W swoich artykułach pisze o pracy, podatkach, polityce społecznej oraz bieżącej działalności związków zawodowych.