Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ) ostrzega, że jeśli zmiany w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych, które w czwartek zarekomendowała sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny, wejdą w życie, dorabiający emeryci stracą nawet kilkaset złotych miesięcznie.
Projekt zmian w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych czeka na poprawki Senatu. Związkowcy wskazują, że dziś pracujący emeryci z tzw. starego systemu mogą liczyć, że gdy zrezygnują z pracy, ich nowa składka zostanie wyliczona na podstawie starych, korzystniejszych przepisów, a rząd chce to ukrócić.
OPZZ wskazuje, że jest duże prawdopodobieństwo, że Senat odrzuci proponowane zmiany, ale nawet jeśli tak się stanie, projekt wróci do Sejmu, gdzie większość ma Zjednoczona Prawica.
Chodzi o art. 110 i 110 a. ustawy o emeryturach i rentach z 1998 r., które dotyczą osób dorabiających do rent i emerytur według zasad starego systemu emerytalnego, czyli sprzed reformy emerytalnej z 1998 r.
Reforma zmieniała sposób wyliczania emerytury – o ile wcześniej bardzo ważnym wskaźnikiem była średnia krajowa (wraz z jej wzrostem rosła także wysokość emerytury), o tyle według nowych zasad przeciętne wynagrodzenie w gospodarce nie ma już żadnego znaczenia. ZUS wprowadził za to wówczas nowy wskaźnik, przewidywalną długość trwania życia (im dłużej żyjemy, tym mniej każdego miesiąca dostają emeryci) – tłumaczy OPZZ.
Związkowcy wskazują, że dziś pracujący emeryci z tzw. starego systemu mogą liczyć, że gdy zrezygnują z pracy, ich nowa składka zostanie wyliczona na podstawie starych, korzystniejszych przepisów. Rząd po pandemii szuka jednak oszczędności i chce to ukrócić, wprowadzając dla wszystkich mniej korzystny, nowy przelicznik – oceniają.
„W zakresie przeliczania emerytur z tzw. starego i nowego systemu należy podkreślić, że obecnie istniejąca preferencja emerytów z tzw. starego systemu nie jest zasadna i sprawiedliwa społecznie” – można przeczytać w uzasadnieniu projektu ustawy.
Jeśli przepisy wejdą w życie, emeryci ze starego systemu mogą dostać nawet kilkaset zł emerytury mniej – podkreśla OPZZ. Wiceprzewodniczący OPZZ Sebastian Koćwin mówi o równaniu w dół.
– Jeśli rząd już koniecznie chce wprowadzać zmiany w emeryturach, mógłby wypłacać wszystkim emerytom świadczenia według bardziej, a nie mniej korzystnego przelicznika. Zamiast tego, pod płaszczykiem sprawiedliwości, rząd istotnie obniża emerytury sporej rzeszy starszych ludzi. Naszym zdaniem główną motywacją rządu do wprowadzenia tych zmian jest ograniczanie wydatków Funduszu Ubezpieczeń Społecznych – mówi Koćwin, cytowany w komunikacie.
– Rządzący często się szczycą wsparciem dla najstarszych Polaków. Miejmy nadzieję, że się opamiętają – dodaje wiceszef OPZZ.
Artykuł pochodzi z portalu: Business Insider Polska