W ocenie resortu rodziny tarcza nie przewiduje w tym zakresie żadnych ograniczeń. Rozwiązanie to można więc wprowadzić także przy stosowaniu ruchomych godzin rozpoczynania dniówki
W art. 15zf ust. 1 pkt 1 specustawy o COVID-19 (ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, Dz.U. poz. 374; ost.zm. Dz.U. poz. 695) przewidziano możliwość skracania odpoczynku dobowego z 11 do maksymalnie 8 godzin oraz tygodniowego z 35 do maksymalnie 32 godzin. Warunkami niezbędnymi, aby móc zastosować to rozwiązanie w praktyce, jest spadek obrotów gospodarczych w następstwie COVID-19 na określonym w przepisie poziomie oraz niezaleganie w opłacaniu zobowiązań podatkowych oraz składek ubezpieczeniowych.
Przepis jest bardzo lakoniczny w swojej treści i bardzo szybko pojawiły się pytania, w jakich przypadkach możliwe jest zastosowanie powyższego rozwiązania. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w swoim stanowisku z 9 kwietnia 2020 r. przyjęło, że wprowadzone przepisy nie ograniczają możliwości skracania odpoczynków do określonych systemów czasu pracy. Zatem takie działania możliwe są we wszystkich systemach, a więc nie tylko w podstawowym czy równoważnym czasie pracy, lecz także w zadaniowym czasie pracy. W tym ostatnim przypadku wydaje się, że decyzja o skróceniu odpoczynku będzie najczęściej wynikiem decyzji samego pracownika, ale nie można także wykluczyć sytuacji, w której to pracodawca wyda polecenie pracy obejmującej tak dużą liczbę godzin, że niemożliwe będzie wykorzystanie odpoczynku 11-godzinnego.
Resort rodziny w stanowisku z 9 kwietnia 2020 r. podniósł również, że odpoczynki skrócone mogą być stosowane także w ruchomym czasie pracy. Powyższe w praktyce pozwala na bardzo daleko idącą elastyczność w planowaniu pracy takiego pracownika, z uwzględnieniem jedynie ośmiu godzin przerwy pomiędzy kolejnymi dniami roboczymi (patrz przykład nr 1).
PRZYKŁAD NR 1 – Osiem zamiast 11
Firma zatrudniająca w równoważnym systemie czasu pracy stosuje rozkład czasu pracy z art. 1401 par. 1 k.p., przewiduje różne godziny rozpoczynania pracy w dniach, które zgodnie z tym rozkładem są dla pracowników dniami pracy. Stosując rozwiązanie wynikające z tarczy antykryzysowej – polegające na skróceniu odpoczynków do ośmiu godzin – może zaplanować pracę w kolejnych dniach po 12 godzin w sposób następujący:
- poniedziałek: 12.00–24.00,
- wtorek: 8.00–20.00,
- środa: 4.00–16.00.
W powyższych dniach nie dochodzi ani do konieczności zrekompensowania godzin nadliczbowych, gdyż ponowne rozpoczęcie pracy w tej samej dobie nie oznacza godzin nadliczbowych, ani do naruszenia przepisów o odpoczynkach.
Formalnie nie jest także wyłączone stosowanie skróconych odpoczynków w przypadku pracowników, którzy mają godziny rozpoczynania i kończenia pracy określone przedziałem godzin, czyli w ramach widełek dopuszczalnych przez art. 1401 par. 2 k.p. Oznacza to, że również takie osoby pracodawca może zobowiązać do pracy po ośmiu godzinach odpoczynku dobowego po ośmiu godzinach, wzywając ich do pracy w kolejnym dniu, np. kilka godzin przed rozpoczęciem przyjętych widełek godzinowych (patrz przykład nr 2).
PRZYKŁAD 2 – Kilka godzin wcześniej
Pracownik jest zatrudniony w ruchomym czasie pracy z widełkami rozpoczynania pracy określonymi w przedziale 7.00–10.00. W poniedziałek osoba ta wykonywała swoje obowiązki od godz. 10.00 do 18.00 i otrzymała polecenie dodatkowej pracy w nadgodzinach w wymiarze trzech godzin, czyli skończyła pracę o 21.00. Pracodawca może go wezwać do pracy najwcześniej o godz. 5.00 we wtorek, gdyż wtedy mija ośmiogodzinny okres odpoczynku dozwolony przez tarczę antykryzysową.
Autor: Łukasz Prasołek
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna