Pracownicy sami zadeklarują, ile chcą odkładać na emeryturę – od 2 do 4 proc. wynagrodzenia w ramach Pracowniczych Planów Kapitałowych – tak wynika z projektu ustawy o Pracowniczych Planach Kapitałowych.
Ministerstwo Finansów poinformowało, że trwają już końcowe prace nad ostatecznym kształtem projektu ustawy o Pracowniczych Planach Kapitałowych (PPK). Przekazanie projektu do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych powinno nastąpić „w najbliższym czasie”.
To jedna ze sztandarowych reform zapowiadanych przez Mateusza Morawieckiego. Dzięki programowi wzrosnąć mają nasze oszczędności, a w konsekwencji także przyszłe emerytury.
– Te zmiany są potrzebne, ale wciąż nie znamy szczegółów – mówi Łukasz Kozłowski, Główny Ekonomista Pracodawców RP. Kozłowski dodaje, że obecnie pracodawcy są utrzymywani w stanie niepewności, a trzeba wiedzieć, że reforma, choć potrzebna, spowoduje wzrost kosztów po stronie pracodawców. – Warto ten wzrost kosztów zaplanować. Jeśli termin wejścia w życie reformy jest przesuwany, rodzi to niepewność i uniemożliwia planowanie działalności – podkreśla.
Zgodnie z założeniami do projektu, wszyscy pracownicy automatycznie zapisywani będą do Pracowniczych Planów Kapitałowych, a część ich pensji odkładana będzie na emeryturę. Pracownicy będą mieli możliwość rezygnacji udziału w programie. A ci, którzy pozostaną, sami zadeklarują, ile chcą odkładać na przyszłość – od 2 do 4 proc. wynagrodzenia.
Do naszych oszczędności dorzucą się też pracodawcy. W ich przypadku minimalna składka wyniesie 1,5 proc. naszej pensji, ale może wzrosnąć o kolejne 2,5 proc. Wysokość dodatkowej składki pracodawca będzie mógł uzależnić m.in. od stażu pracy pracownika. Od tych składek nie będzie musiał odprowadzać pieniędzy na ubezpieczenie społeczne.
Zdaniem eksperta Pracodawców RP, oszczędzanie w PPK jest potrzebne z punktu widzenia przyszłych emerytów i całej gospodarki, gdyż obecny system zapewnia przyszłe emerytury trochę poniżej minimum socjalnego.
– Dlatego konieczne jest odłożenie środków, aby utrzymać określony poziom życia emerytów. Ponadto jest to kapitał długoterminowy, finansujący w stabilny sposób inwestycje kapitałowe w firmach i umacniający giełdę – dzięki temu firmy będą miały pewniejszy dostęp do stabilnych źródeł finansowania – ocenia Kozłowski.
Źródło: Pracodawcy RP