
Związkowcy walczą o wyższą europejską pensję minimalna. Pensja minimalna 3100 zł zamiast 2600 zł?! To byłoby możliwe, gdyby Komisja Europejska i unijne kraje zgodziły się na propozycje polskich związków zawodowych, które chcą zmian zasad wyliczania najniższego wynagrodzenia!

W Brukseli ruszyły właśnie prace nad ustaleniem tzw. europejskiej pensji minimalnej. Ustanowienie takiej płacy było jedną z obietnic obecnej szefowej KE Ursuli von Leyen (62 l.). Europejska płaca minimalna nie byłaby jednakowa w całej Unii, ale wyliczana na takich samych zasadach.
Wstępna propozycja jest taka, że miałaby wynieść 60 proc. mediany (czyli najczęściej występujących płac) w danym kraju. Na takim sposobie liczenia płacy polscy pracownicy nic by nie zyskali, ponieważ już teraz najniższa pensja sięga tego limitu. Dlatego Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych ma inny postulat.
– Chcemy, by najniższa pensja wynosiła 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia w danym kraju – mówi Andrzej Radzikowski, szef OPZZ.
A przeciętne wynagrodzenie jest w Polsce znacznie wyższe niż mediana. Na przykład w tym roku przeciętne wynagrodzenie według prognozy budżetowej ma wynieść 5227 zł. 60 proc. tej kwoty to ponad 3100 zł.
OPZZ zamierza swoją propozycję przedyskutować z przedstawicielami związków zawodowych w innych krajach. Może ona zyskać poparcie np. szwedzkich czy duńskich związków, które obawiają się, że po wprowadzeniu unijnej minimalnej pensji w pierwotnej wersji płace w ich krajach spadną.
W Polsce pensję minimalną dostaje aż 1,5 miliona osób.
Źródło: Fakt