W 2020 r. wzrośnie podstawa naliczania odpisu na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych. W konsekwencji pracodawcy będą musieli odprowadzić wyższe odpisy na zfśs, przez co wzrosną koszty działalności socjalnej.
Rządowy projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2020 zakłada odmrożenie podstawy naliczania odpisu na zfśs w bieżącym roku. Projekt przewiduje, że w 2020 r. podstawą naliczania odpisu będzie kwota 4134,02 zł, czyli przeciętne wynagrodzenie miesięczne w gospodarce narodowej w II półroczu 2018 r. Jest to więc kolejne podwyższenie podstawy naliczenia odpisu na zfśs, a tym samym podwyżka odpisów na ten fundusz.
Jeżeli rozwiązanie to zostanie przyjęte przez Sejm, odpis podstawowy na zfśs w 2020 r. na jednego pracownika wyniesie 1550,26 zł. Pracodawcy powinni zatem skalkulować koszty prowadzenia zfśs w oparciu o te dane i ocenić, czy nadal będą prowadzić działalność socjalną w tej formule. Przypominamy, że pracodawcy spoza sfery budżetowej mogą zrezygnować z tworzenia funduszu.
Autor: Tomasz Kowalski
Źródło: Infor
KOMENTARZ
O komentarz do tych założeń poprosiliśmy kol. Ryszarda Filochowskiego, przewodniczącego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Transportu.
Moim zdaniem jest to słuszne działanie rządu. W ostatnich latach podstawa naliczania funduszu była sztucznie zamrażana co działało na niekorzyść pracowników. Zaproponowane rozwiązanie przywraca ład prawny w tej kwestii.
Dla pracowników jest to bardzo ważne, gdyż rok 2020 zapowiada się jako rok rekordowych podwyżek cen żywności i usług. Należy pamiętać o wciąż rosnącej inflacji, która w grudniu 2019 r. osiągnęła poziom 3,4% i ciągle pnie się w górę. W ubiegłym roku wzrosły ceny: wędlin (+12%), mięsa wieprzowego (+24%), owoców i warzyw (+12%), cukru (+21%), wywozu śmieci (+32%).
Rok 2020 zapowiada się jeszcze gorzej. Spodziewana podwyżka cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych, średnio o 12% sprawi, że inflacja będzie dużo wyższa. Wiadomym jest, że wzrost cen energii elektrycznej w sposób bezpośredni przekłada się na podwyżkę cen wszystkich produktów i usług. Przypomnę, że mówimy tu o wzroście ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych. Prognozy przewidują, że dla przedsiębiorstw ten wzrost będzie jeszcze wyższy.
Wzrost cen energii elektrycznej to nie jedyne podwyżki już teraz wiadomo, że o 10% wzrośnie akcyza na alkohol i papierosy. Dużo emocji budzi zapowiadana ustawa wprowadzająca tzw. podatek od cukru, na napoje z dodatkiem substancji o właściwościach słodzących (np. monosacharydów, disacharydów, oligosacharydów) i substancji aktywnych (kofeiny, guarany lub tauryny), która ma wejść w życie w kwietniu 2020 r. Producenci napoi już teraz przewidują że ich ceny wzrosną nawet o 50%.
Od stycznia wzrosła opłata paliwowa na benzynę, olej napędowy i gaz. Jednak najbardziej dotkliwą będzie podwyżka opłat za wywóz śmieci, która wzrośnie nawet o 300%. Dodatkowo zostanie wprowadzona kara za niesegregowane śmieci.
Wzrastają też ceny biletów u przewoźników regionalnych. Już teraz podwyżkę zapowiedziały Przewozy Regionalne, Koleje Dolnośląskie i Koleje Mazowieckie.
Jak wynika z powyższego nie będzie to łatwy rok dla pracowników, dlatego cieszy każda zmiana prawa poprawiająca sytuację finansową pracowników.
Mając na uwadze wysokość inflacji w 2019 roku oraz prognozy wzrostu cen na rok 2020 pracownicy mają prawo oczekiwać wyższego wzrostu płac. Dlatego już teraz związki zawodowe powinny rozpocząć negocjacje płacowe z Pracodawcami do czego zachęcam.
Ryszard Filochowski